początki wyzwanie dla cierpliwości
Teraz wpadłem w kolejną, małą obsesję - literatura fantasy. Czasami znajduję inspirację. W trakcie czytania wyobrażam sobie sceny, które, myślę sobie, fajnie by było narysować, ale rezygnuję zdając sobie sprawę jakie to wyzwanie narysować z głowy jakąkolwiek batalistykę. Jestem chyba trochę zbyt ambitny. Nauka sprawnego posługiwania się ołówkiem trwa latami, a ja chciałbym widzieć wielkie postępy po paru tygodniach. I zniechęcam się wtedy, gdy efekty nie dorównują oczekiwaniom.


  PRZEJDŹ NA FORUM